Czekoladowa gruszotka z budyniem

Ciasto.

Masło i jajko do ciasta powinny być zimne, prosto z lodówki.

Czekolada – Gorzka między 60-80%. Nie dodawajcie mlecznej, ciasto będzie zbyt słodkie i straci swój czekoladowy charakter. Poza tym czekolada mleczna szybciej się topi, będzie więc trudniej wylepić tortownicę ciastem.

W przypadku tego ciasta warto wyrobić je ręcznie (bo można je też oczywiście zmiksować w malakserze) żeby je „wyczuć”. Czyli wyłapać granicę, gdy zaczyna się ładnie formować, a jednocześnie robić coraz bardziej miękkie. Zaznaczę, że kawałeczki masła dalej mogą być widoczne, podczas gdy Wy już będziecie mieć wrażenie, że ciasto jest ok. I dobrze, bo kawałki masła po prostu będą widoczne. Nie można wyrabiać go zbyt długo, tylko do momentu gdy  można je zacząć formować Długie wyrabianie sprawi, że ciasto nie będzie tak kruche jak powinno.

Jeśli nie lubicie gdy ciasta jest dużo, lub wolicie cieńszą warstwę można zmniejszyć ilość składników na ciasto o ¼. Choć przyznajcie, kruche kakaowe ciasto z kawałkami czekolady… czy ktoś chciałby go mniej?

Gruszki.

Użyłam gruszek odmiany Konferencja.

Na ok. 1 kg wychodzą 3 duże, soczyste gruszki. Nie bardzo miękkie, ale też nie twarde.

Obrane gruszki smażymy 10-15 minut i odparowujemy, puszczają one sporo soku. Do gruszek dodajemy cynamon i całe goździki, których później nie zapomnijcie wyciągnąć.

Podczas smażenia starajcie się jak najmniej nimi ruszać i mieszać, powinny  zrobić się miękkie i mogą się lekko rozpadać, ale mimo to większość powinna zachować swój kształt.

Budyń – Można użyć budyniu waniliowego bez cukru, dodajcie wtedy 1-2 łyżki cukru więcej (wg. gustu).

Przepis na tortownicę 20-22 cm.