Recenzja mlecznej czekolady Wawel
Produkt: Wawel Czekolada mleczna
Zawartość kakao: min. 30%
Cena: 6,49zł
Waga: 90 g
Gdzie kupić: w wielu sklepach, m.in. Lidl, Kaufland itp.
Data testowania: 09.2025
Po czekolady Wawel szłam do sklepu z ogromnym zaciekawieniem. Jadłam je wiele lat temu i zupełnie mi nie smakowały. Od tamtej pory z Wawelu przynoszę do domu tylko kwaśne galaretki Fresh&Fruity i białe Michałki. Uwielbiam je po prostu! No ale będę pisać o czekoladzie. Czekolada mleczna w niebieskim opakowaniu trafiła na pierwszy ogień. Już podczas czytania składu nie podobał mi się dodatek tłuszczu roślinnego. Po rozpakowaniu tabliczka wygląda nieco sztucznie i plastikowo.

Skład czekolady mlecznej Wawel:
cukier, mleko w proszku pełne, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, tłuszcz roślinny (shea), tłuszcz mleczny, emulgator: lecytyny
Tłuszcz roślinny jest w składzie czekolady mlecznej raczej zbędny. Zresztą w większości czekolad mlecznych nie ma innego tłuszczu niż kakaowy, a przynajmniej nie powinno być.

Smak i zapach:
Zapach odrobinę plastikowy i mydlany. Smak też się taki okazał. Czekolada dość szybko rozpuszcza się na podniebieniu i zaczynają być wyczuwalne granulki. Jest ziarnista, tłusta, o mydlanym posmaku. Kakao jest słabo wyczuwalne, a całość smakuje lekko sztucznie i plastikowo.
Do czego wykorzystać?
Ostatecznie do polew, serników, czy kremów, ale tylko w połączeniu z lepszą, gorzką czekoladą. Musi ona nieco podkręcić ten mydlany posmak i dodać charakterystycznego smaku kakao.
Ciastka z czekoladą bardzo szybko zaczęły się rumienić, a na wierzchu kostka mocno się rozpuściła. Za to ciastka miały ekstra chrupkie brzegi, ale smak zupełnie mi nie odpowiadał. Ciągle w tle przeplatał się mydlano-plastikowy posmak.
Nie byłabym sobą, gdybym jednak nie znalazła choć jednej pozytywnej cechy tej czekolady. Oto ona: z czekolady zrobicie fajne wiórko-ruloniki. W temp. pokojowej jest dość miękka i plastyczna. Zrobione obieraczką do warzyw wiórki ładnie się zawijają i są trwałe. Do ozdoby babeczek, tortów (np. boków) i innych deserów będą super.
Poniżej test ciasteczka.

Podsumowując:
Ze smutkiem przyznaję, że mleczna czekolada Wawel to dla mnie lekkie rozczarowanie. Zarówno pod względem konsystencji, jak i zapachu, czy smaku. Nie polecam jej zbytnio do wypieków ani innych czekoladowych przepisów. Do wiórków czekoladowych owszem. To jednak za mało.
2/10

Próbowałaś/eś już tej czekolady? Daj znać w komentarzu!
