Piekarnik nagrzać do 175 stopni C, tortownicę wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia.
Borówki do ciasta umyć, osuszyć i odłożyć. Cytrynę otrzeć ze skórki i odłożyć.
Do miski przesiać mąkę, budyń, proszek i sodę. Wymieszać i odłożyć.
W garnuszku umieścić masło, olej i mleczko kokosowe. Podgrzewać aż masło się rozpuści i całość będzie gorąca. Zdjąć z ognia, dodać połamaną czekoladę, zamieszać aż powstanie gładki sos i odstawić do ostudzenia.
Żółtka oddzielić od białek. Białka umieścić w czystej i suchej misce metalowej lub szklanej (nie plastikowej, będą ubijane na pianę) i odłożyć.
Utrzeć żółtka z cukrem i cukrem waniliowym na jasną, puszystą masę (Mikser, końcówki do ubijania). Zmniejszyć obroty miksera na najmniejsze i powoli, w kilku turach wlewać wystudzone mleczko z czekoladą i tłuszczem, na koniec dodać skórkę z cytryny. Miksować krótko, tylko do połączenia składników.
Do masy przesiać (jeszcze raz) w trzech turach mąkę i delikatnie wmieszać ją szpatułką lub rózgą kuchenną. Wsypać wiórki i delikatnie wmieszać.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Ostrożnie wmieszać dużą łyżkę białek do ciasta, następnie wmieszać resztę. Delikatnie, przy pomocy szpatułki.
Borówki wymieszać z łyżeczką mąki.
Ciasto wylać do formy, posypać równomiernie borówkami. Piec 45-50 minut, do suchego patyczka. Wyciągnąć z piekarnika, gdy ciasto delikatnie się wystudzi odpiąć obręcz tortownicy i zostawić do całkowitego wystudzenia.